dzungarek (1 post dotychczas) | | Pewnego normalnego dnia wyszedłem z moim chomikiem na balkon.
Nagle zawiał mocny wiatr i chomik wyleciał mi z rąk i poleciał do przodu oraz trochę do góry i... spadł z czwartego piętra. Natychmiast zacząłem poszukiwania i... nie znalazłem. Potem już myślałem, że straciłem go na zawsze, ale coś mnie tknęło, że przecież musi być gdzieś ciało i zacząłem kolejne, dokładniejsze poszukiwania i... znów to samo, nie znalazłem. Siadłem na trawie i rozmyślałem co się z nim mogło stać i nagle usłyszałem jakiś szelest w trawie. Odsłoniłem kawałek trawy i... nie uwierzycie, zobaczyłem mojego chomika jak siedzi i się myje.
Od tamtego momentu nigdy nie wyszedłem z moim chomikiem na balkon.
Chomik ważył wtedy 29g a teraz waży 32g. Minęły już 3 tygodnie od czasu tego tragicznego zdarzenia i chomik ma się dobrze. Dziękuję za przeczytanie tego artykułu. Admin |